elektryka w trakcie
Wiosna wiosna, a za oknem jesień! wieje, leje, zimno...i elektryka sie ciągnie:( miałam plan w pierwszy tydzien maja (akurat urlop) jeździć za płytkami i panelami, wybrać, kupować...a tu daleka droga:/ mąż z kolegą robią elektrykę po godzinach, do tego co rusz koledze coś wyskakuje i się ciągnie...trwa to już 4 tydzień. Dzisiaj radosną nowinę mąż miał dla mnie - został strych, bezpieczniki i przewód antenowy i internetowy...trochę udalo im sie dzisiaj podgonić (akurat 2 zmiana w pracy, więc dopołudnie na budowie).
Jestem na budowie co niedzielę i za każdym razem zdaję sobie sprawę, ze jednak jest jeszcze masa pracy, pomimo zaplanowanych terminów...wejście na jesieni stawiam pod wielkim znakiem zapytania:(
Z pozytywów - na działce błysk. Posprzątane wszystko z budowy, zero stempli, desek, styropianu, mąż dzielnie sprzątał, fundamenty wstępnie podsypane, reszta jak osiądzie to co świeże.
Jak ja już nie mogę się doczekać tych sarenek pod oknem, wschodów i zachodów slońca, krów muczących...ehhhh